Propozycje wycieczek krajoznawczych po Ziemi Kościańskiej

Przemęcki Park Krajobrazowy – szlak łącznikowy z Kościana

OPIS TRASY:

  • Dystans: około 35 km
  • Czas: około 3 godzin
  • Cechy terenowe trasy: około 70%  teren, 30% drogi bitumiczne o małym natężeniu ruchu
  • Optymalny rodzaj roweru: MTB lub cross

PRZEBIEG TRASY:

Artykuł ten jest ostatnim – na razie oczywiście – w którym zaproponuję wycieczkę biegnącą drogami Wielkiego Łęgu Obrzańskiego. Nie chciałbym, żeby teren ten znudził się komukolwiek, a więc kolejny artykuł będzie na zupełnie inny temat.

Dlaczego akurat szlak łącznikowy do Przemęckiego Parku Krajobrazowego (PPK)? Otóż jest to wspaniały teren do eksploracji, z pięknymi zabytkami, z piękną przyrodą i czystym klimatem, który każdy z nas – mieszczuchów – powinien docenić. Poza tym szlak ten przyda się wszystkim bardziej doświadczonym cyklistom, którzy nie boja się wyzwań, jakimi są „setki”, czyli trasy powyżej 100 kilometrów, przejechane podczas jednego dnia. Można oczywiście do PPK pojechać pociągiem, przez Leszno i Boszkowo, wysiadając na stacji w Błotnicy, ale o ileż przyjemniej jest w tamte rejony pojechać i wrócić rowerem…Stąd właśnie narodził się pomysł szlaku łącznikowego do PPK, podczas którego odwiedzimy Ziemińskie Góry, Siekowo, Przemęt oraz wspaniałe – jak zwykle – łąki i pola Łęgu Obrzańskiego.

Czytaj więcej...

Szlakiem kościołów drewnianych

OPIS TRASY:
  • Dystans: około 40 km
  • Czas: około 3 godzin
  • Cechy terenowe trasy: około 75%  teren, 25% drogi bitumiczne o małym natężeniu ruchu
  • Optymalny rodzaj roweru: MTB lub cross
PRZEBIEG TRASY: 

Trasę rozpoczynamy w dowolnym miejscu w Kościanie i kierujemy się w stronę Kiełczowa. Przejeżdżamy rondo i dojeżdżamy do krzyża, gdzie skręcamy w prawo w ulicę Słoneczną, która po kilkuset metrach kończy się, przechodząc w drogę polną. Drogą polną dojeżdżamy do Kurowa i kierujemy się w lewo, gdzie drogą bitumiczną dojedziemy do Bonikowa. W Bonikowie zjeżdżamy z drogi głównej – jedziemy prosto, droga główna odchodzi w lewo. Po kilkudziesięciu metrach osiągamy pierwszy cel naszej wycieczki – kościół drewniany.

Czytaj więcej...

Szwedzkie szańce

OPIS TRASY:

  • Dystans: około 25 km
  • Czas: około 2 godzin
  • Cechy terenowe trasy: około 70%  teren, 30% drogi bitumiczne o małym natężeniu ruchu
  • Optymalny rodzaj roweru: MTB lub cross
PRZEBIEG TRASY: 

Pętlę rozpoczynamy w dowolnym miejscu w Kościanie i kierujemy się na ul. Wielichowską do skrzyżowania tej ulicy z drogą krajową nr 5.  Wjeżdżamy tam na żółty  i czarny szlak. Przejeżdżamy krajówkę i wjeżdżamy do Pelikana, gdzie przy świętej figurce skręcamy w lewo w drogę gruntową, zostawiając czarny szlak, i kontynuując wycieczkę szlakiem żółtym.  Drogą polną jedziemy ok. 2 km polami. Mniej więcej w połowie drogi żółty szlak będzie skręcał w lewo, do Kobylnik, ale my jedziemy dalej prosto i po dojechaniu do drogi bitumicznej, skręcamy w prawo. Po 2-3 minutach jesteśmy w Krzanie, przejeżdżamy wieś i jedziemy dalej cały czas prosto drogą polną – właśnie wjechaliśmy na obszar Wielkiego Łęgu Obrzańskiego, gdzie spotkać można wiele gatunków ptaków, ssaków i podziwiać przepiękne widoki. Za Krzanem znów spotykamy czarny szlak, który opuściliśmy w Pelikanie. Po ok. 2 km przejeżdżamy mostek i po około 100 metrach czarny szlak skręca w lewo – a my razem z nim.  Tuż za zakrętem czarny szlak kończy się, ale my jedziemy dalej w stronę Kotusza. Możemy zauważyć, że wjechaliśmy na zielony szlak, jednak nie biegnie on do Kotusza, gdyż za kilkaset metrów skręca w lewo i omija miejscowość od strony południowej. My jedziemy prosto, piękną (choć piaszczystą) drogą leśną dojeżdżamy do tzw. wigwamu, gdzie można sobie zrobić pierwszą przerwę w jeździe.

Czytaj więcej...

Cykloza - czyli jak łatwo i przyjemnie spędzić czas na dwóch kółkach

 

Cyklozą, czyli maniactwem rowerowym, jestem zarażony już od ładnych kilku lat. Rower pomaga mi w życiu – odstresowuje, zapewnia dobrą kondycję i dobre zdrowie, umożliwia przemieszczanie się z dala od ruchu samochodowego i smrodu spalin, umożliwia wreszcie zobaczenie tego, co blisko miasta lub wsi byłoby nie do zobaczenia. Zapewnia odpoczynek i kontakt z naturą. Same plusy i żadnych minusów. Czy na pewno żadnych? W tym artykule postaram się przekonać wszystkich, że poza koniecznością wydania pewnej niewielkiej kwoty pieniędzy co jakiś czas – który zależy od rodzaju roweru i intensywności jego użytkowania – cykloza minusów rzeczywiście nie ma. Tylko musi nam się chcieć jeździć. Nic na siłę…Mam nadzieję, że moje porady przydadzą się wszystkim osobom, które jeszcze w tym sezonie (który powolutku się kończy) planują dłuższe trasy rowerowe. Z pewnością mogą przydać się w przyszłym sezonie, chyba, że ktoś jeździ cały rok. 

Czytaj więcej...