Historia Oddziału PTTK w Kościanie

Mieczysław Wierzejewski

Mieczysław Wierzejewski


Kolega Mieczysław Wierzejewski całe swoje życie poświęcił Rodzinie, swojej pracy zawodowej i działalności w Polskim Towarzystwie Turystyczno - Krajoznawczym, do którego należał od 1964 roku. Był jednym z najaktywniejszych członków kościańskiego Oddziału PTTK. Przez ponad dwadzieścia lat prowadził wypożyczalnię sprzętu turystycznego – było to jego oczko w głowie.

Był doświadczonym znakarzem – przez wiele lat z prawdziwą pasją i poświęceniem zajmował się odnawianiem znakowanego kolorem zielonym szlaku mickiewiczowskiego. Było to Jego ostatnie zadanie, wzorowo wykonane, latem 2006 roku. W ostatnich latach powierzono mu prace nad odtworzeniem szlaków turystycznych na terenie powiatu leszczyńskiego.

Kolega Mieczysław Wierzejewski pełnił w Polskim Towarzystwie Turystyczno - Krajoznawczym wiele funkcji: był prezesem Wojewódzkiej i Oddziałowej Komisji Rewizyjnej, członkiem Wojewódzkiej Komisji Turystyki Pieszej, prezesem koła terenowego. Miał uprawnienia Przodownika Turystyki Pieszej i Strażnika Ochrony Przyrody. Dobrze znali Go najmłodsi turyści – uczestnicy kościańskich rajdów turystycznych, których prowadził po szlakach na metę, a potem potwierdzał odbytą wędrówkę w książeczkach odznak turystycznych.

Za Jego pracę i działalność wyróżniono Go Złotym Krzyżem Zasługi, Odznaką Honorową za Zasługi dla Województwa Wielkopolskiego oraz Złotą Honorową Odznaką PTTK.

Pogrzeb kol. Mieczysława WierzejewskiegoKol. Mieczysław Wierzejewski zmarł 1 lutego 2007 r.Jego pogrzeb odbył się 3 lutego 2007 na cmentarzu komunalnym w Kościanie. W pełni zasłużył on na słowa, którymi przyjaciele z kościańskiego Oddziału PTTK pożegnali Go na cmentarzu:

«„Przyjaźń to jest coś niezwykle ważnego, co nie wszyscy w życiu znajdują.” Mieliśmy to szczęście, bo znaleźliśmy w Mieciu prawdziwego Przyjaciela.
To wszystko było. Dzisiaj żegnamy naszego Przyjaciela.
Dzisiaj
„Poza niepokojem myśli ludzkiej jest,
poza udręką ciała ludzkiego jest,
u Boga jest.”
Przyjacielu! Wierzymy, że Bóg tak szybko wezwał Cię do siebie, bo potrzebował kogoś, kto będzie znakował w niebie nowe szlaki, szlaki, na których kiedyś się spotkamy. Znakuj je Mieciu w spokoju.»